MOPS - o co chodzi

Kiedy moja była żona mnie zaatakowała szybko złożyła na Policję zawiadomienie o znęcaniu się przeze minie nad nią. Od razu założono jej "niebieską kartę". Samo zawiadomienie zostało szybko oddalone jako złożone niesłusznie. W toku czynności Policja stwierdziła (co jest zgodne z prawdą), że żadnego znęcania się przeze mnie nad nikim nie było. Gorzej było z "niebieską kartą". 

Działania związane z "niebieską kartą" byly niezbędne mojej byłej żonie do uzyskania bezprawnej pomocy jako osoby dotkniętej przemocą domową. Wielokrotnie zeznawała że chodzi na grupę wsparcia osób objętych przemocą domową. Przypominam, że żadnej przemocy nie było a Policja bardzo szybko ten zarzut oddaliła. Każdą prośbę o pomoc mojej byłej żony pracownicy MOPS spełniali bez mrugnięćia okiem. Kiedy ja poprosiłem o pomoc - stwierdzano, że nie mogą mi jej udzielić (mam nagrania rozmów telefonicznych z pracownikami MOPS).

Niewiarygodnie zachował się MOPS. W ramach procedury "niebieskiej karty" odbylo się posiedzenie grupy roboczej. Na tej grupie byłem ja, obecni byli pracownicy MOPS, Dzielnicowy oraz Pedagog Szkolny szkoły do której uczęszczają moi synowie. W trakcie tego spotkania padały względem mojej osoby same pozytywne komentarze. Dzielnicowy wskazał, że nigdy nie było ze mną problemów, nie było do mnie żadnych wezwań i interwencji, nie wszedłem w konflikt z prawem. Pracownik szkoły wskazał, że aktywnie uczestniczę w życiu szkoły, razem z innymi rodzicami urządzamy przedstawienia dla dzieci (przykładowo połączone z Mikołajem), intreresuję się sprawami dzieci i mam w szkole bardzo dobre opinie. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że nie ma podstaw stwierdzenia, że stosuję przemoc w rodzinie.

Od tego momentu w celu podtrzymania niebieskiej karty żeby moja była żona mogła korzystać z szerokich przywilejów kolejne zaproszenia na grupy robocze był tak wysyłane, ŻEBYM NIE MÓGŁ ICH ODEBRAĆ. Przykładowo zaproszenie na grupę roboczą która miała się odbyć 17.04.2019 r. zostało wystawione 09.04.2019 r. (a więc 8 dni przed terminiem), wysłane 10.04.2019 r. a awizowane zostało 16.04.2019 r. (a więc 1 dzień przed terminiem). Oczywiście odebrałem już po wskazanym w zaproszeniu terminie. Ponieważ nie było to jedyne takie zaproszenie uznać należy że było to działanie CELOWE. Załączam to zaproszenie wraz z kopertą. Można wyraźnie przeczytać daty na dokumencie i porównać z datownikami Poczty Polskiej. Załączam też pierwsze wezwanie na grupę roboczą. Na tym dokumencie wskazana jest data wystawienia 17.09.2018 r. a grupa robocza miała się odbyć w dniu 08.10.2018 r. To było jedyne zaproszenie wysłane w taki sposób, zebym miał możliwość odebrania przed terminiem posiedzenia grupy. To jest jawny dowód że potem pracownicy MOPS celowo uturdniali cofnięcie mi niebiebieskiej karty jako bezzasadnej. Zrobili to bo moja była żona już korzystała z szeregu form pomocy (co pisałem wcześniej). Przypominam, że mnie odmówiono jakiejkolwiek pomocy.

W związku z olbrzymimi nieprawidłowościami w dniu 01.07.2019 r. wystosowałem pismo do Filii Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Kopię tego pisma przesłałem również do Dyrekcji Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Rady Miasta Krakowa. Zawarłem w tym piśmie moje zarzuty i wskazałem, że pracownicy MOPS działali na moją szkodę. Warto wskazać, że Rada Miasta Krakowa NIE ODPOWIEDZIAŁA DO TEJ PORY NA MOJE PISMO (czyli już 2 lata).  W dniu 22.07.2019 r. Dyrektor MOPS Witold Kramarz odpowiedział na moje zarzuty. W piśmie tym zawarte były same fałśzywe informacje, co skutkowało wysłaniem do Dyrektora MOPS w dniu 29.07.2019 r. pisma w którym podważyłem wszystkie tezy wskazane przez Dyrektora MOPS. Zarzuciłem w tym piśmie poświadczanie nieprawdy. W dniu 09.08.2019 r. Dyrektor MOPS wystosował w odpowiedź w któej nieudolnie tuszował nieprawidłowości.  

Niezależnie od mojej wymiany pism w dniu 19.07.2019 r. otrzymałem pismo od Rzecznika Praw Obywatelskich. Pismo to adresowane było do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego z prośbą o zbadanie wskazanych przeze mnie nieprawidłowości. W dniu 10.10.2019 r. Małopolski Urząd Wojewódzki przesyła do Rzecznika Praw Obywatelskich odpwoiedź. W tym piśmie znowu zawarte jest szereg fałszywych informacji. Co więcej niektóre z nich sam Dyrektor MOPS wcześniej zdementował stwierdzając że to była pomyłka. W odpowiedzi do RPO znowu te "błędne" informacje się pojawiają. Wprowadzenie w błąd Rzecznika Praw Obywatelskich przez urzędników (co w świetle dokumentacji jest oczywiste i bezsprzecznie) w dniu 01.07.20120 r. Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził BRAK PODSTAW do podejmowania kolejnych działań. Ewidetnienie sfałszowane wyjaśnienia MOPS uniemożliwiły mi uzyskanie pomocy od niezależnego organu. ZOSTAŁEM OSZUKANY I POZOSTAWIONY SAM SOBIE. A urzędnicy załatwili sobie BEZKARNOŚĆ. Nawet prokuratura jawnie bimba sobie z przepisów i JAWNIE BRONI URZĘDNIKÓW. Sprawa jest opisana w innym wątku.

Procedura Niebieskiej Karty została zakończona ostatecznie w dniu 17.04.2019 r. czyli pół roku od stwierdzenia, że jest ona niezasadna. Przez 6 miesięcy znajdowałem się w różnych rejestrach JAKO OSOBA STOSUJĄCA PRZEMOC RODZINNĄ pomimo BRAKU JAKIEGOKOLWIEK POTWIERDZENIA TEGO FAKTU. Moja była żona skrzętnie to wykorzystywała. Działania pracowników MOPS względem mojej byłej żony nie były przypadkowe - w treści załączonych dokumentów można przeczytać jak bardzo pracownicy MOPS mogli jej chcieć pomagać.

Ponieważ miałem niepodważalne dowody dokonania fizycznego ataku przez moją byłą żonę - założyłem jej niebieską kartę. Przez cały ten okres MOPS w stosunku do niej NIE WYKONAŁ ŻADNEJ PROCEDURY. NIGDY NIE ZOSTAŁEM POINFORMOWANY CZY NIEBIESKA KARTA ZAŁOŻONA MOJEJ BYŁEJ ŻONIE ZOSTAŁA WYCOFANA CZY NADAL OBOWIĄZUJE. NIE ODBYŁA SIĘ ŻADNA GRUPA ROBOCZA. Wszystko wygląda tak JAKBYM ŻADNEJ NIEBIESKIEJ KARTY NIE ZAKŁADAŁ. Za to w stosunku do mnie cały mechanizm został uruchomiony. CIEKAWE TO JEST BARDZO DLACZEGO TAK ZOSTAŁA SPRAWA POTRAKTOWANA.

Ponieważ skala nieprawidłowości w tej sprawie jest olbrzymia a pracownicy MOPS ewidentnie działali na moją szkodę skierowałem w dniu 30.03.2020 r. zawiadomienie do prokuratury. Ponieważ sprawa działania prokuratury jest szokująca jeszcze bardziej (i oczywiście jawnie łamiąca prawo) opiszę ją w oddzielnym wątku na tej stronie (kliknij tutaj). 

Nie opisuję szczegółów moich pism oraz szokujących odpowiedzi pracowników MOPS i Urzędu Wojewódzkiego - można je przeczytać na załączonych dokumentach, do czego serdecznie zapraszam. Chciałem jedynie wskazać, że wbrew temu co pisze Dyretor MOPS NIGDY PRACOWNICY SOCJALNI NIE KONTAKTOWALI SIĘ ZE MNĄ (a takie stwierdzenie pada w piśmie Dyretora MOPS). To ja denerwując się BEZCZYNNOŚCIĄ MOPS KONTAKTOWAŁEM SIĘ Z PRACOWNIKAMI TEJ INSTYTUCJI - niestety BEZSKUTECZNIE. Byłem traktowany jak ktoś drugiej kategorii. Nawet Kierownik Filli kilkukrotnie odmawiała mi spotkania się ze mną. Tak samo jak stwierdzenie Dyrektora MOPS że pracownicy socjalni załatwili mi miejsce w noclegowni po mojej eksmisji mija się z prawdą - już w pierwszym liście KOMORNIK wskazał gdzie zostanę wyeksmitowany, więc nie było to działanie MOPS. To jest kolejne szokujące kłamstwo. Resztę kłamstw i fałszerstw znajdziecie Państwo w dokumentach.

DOKUMENTY (kliknij na miniaturkę, aby powiększyć)
jeśli powiększony obraz ucina tekst można go przesunąć myszką klikając wewnątrz pola obrazu