Rodzice i ZBK - opis ogólny

W dniu 18.12.2019 r. (data wpływu 27.12.2019 r.) moi rodzice otrzymali wypowiedzenie umowy najmu mieszkania. Jako podstawę tego wypowiedzenia podano zaległości w zapłacie czynszu. Należy wskazać, że pomimo takiego obowiązku NIE PODANO STANU TYCH ZALEGŁOŚCI. Moja mama w dniu 16.01.2020 wystosowała pismo do ZBK a w dniu 20.01.2020 r. do Wydziału Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa z wnioskiem o przywrócenie umowy najmu i ewentualne rozłożenie zaległości na raty. W dniu 14.02.2020 r. (data wpływu 24.02.2020 r.) moja mama otrzymała odpowiedź z ZBK. W piśmie tym jest wskazane, że nie można przychylić się do prośby o przywrócenie umowy najmu. Wyjaśniono, że istnieje zadłużenie. Wskazano, że należy spłacić zadłużenie i podano co spłacenie zadłużenia pozwoli uniknąć. W TYM DOKUMENCIE NADAL NIE PODANO KWOTY ZADŁUŻENIA co wydaje się sprawą bardzo podejrzaną.

W związku z powyższym, po otrzymaniu pełnomocnictwa od moich rodziców w dniu 02.03.2020 r. wystąpiłem do ZBK z pismem wskazującym na szereg wątpliwości dotyczących wypowiedzenia najmu mieszkania moim rodzicom. W tym piśmie wskazałem, że działania urzędników ZBK mogą nosić znamiona działań celowych zmierzających do uderzenie w moją osobę (działania ZBK w mojej sprawie). Wskazałem, że rozwój wydarzeń może rodzić takie podejrzenia. Wskazałem, że w dniu 25.11.2019 r. odbyło się w siedzibie ZBK moje spotkanie (w mojej sprawie) z zastępcą dyrektora ZBK. Na tym spotkaniu była obecna p. Jolanta L. (osoba kluczowa w kwestii wypowiedzenia umowy najmu moich rodziców). Na tym spotkaniu byłem z niezależnym swoim świadkiem. Przedstawiłem na nim pismo mojej byłem żony MR do ZBK w którym opisuje działania nie mieszczące się w zakresie uprawnień pracowników ZBK (praktycznie opis zdarzeń jest potwierdzeniem naruszenia przez pracowników ZBK prawa karnego). Po spotkaniu w dniu 04.12.2019 r. została zatrzymana przez CBA p. Jolanta L. (o tej sprawie można przeczytać tutaj) Pani tej przedstawiono zarzuty korupcji, poświadczania nieprawdy w dokumentach oraz nakłaniania innych osób do poświadczania nieprawdy. W dniu 18.12.2019 r. (a więc po zatrzymaniu) p. Jolanta L. wypowiada umowę najmu moim rodzicom. W dokumentach nie ma podanej kwoty zadłużenia. W piśmie tym wskazałem również, że moi rodzice mają zadłużenie, ale CO MIESIĄC SPŁACAJĄ KWOTĘ WYŻSZĄ OD WYMAGANEJ, wskazałem również, że MOI RODZICE SĄ BARDZO SCHOROWANI. Wskazałem również, że zaległość nie jest wynikiem ciągłego braku dokonywania opłat czynszowych a narosła przez okres kilku lat, wskazałem, że zaległość się zmniejsza CHOĆ NIE ZNAŁEM AKTUALNEGO STANU ZALEGŁOŚCI BO TA KOWOTA JEST SKRZĘTNIE UKRYWANA.

W dniu 03.04.2020 r. otrzymałem odpowiedź na wspomniane powyżej pismo. W tym dokumencie podano stan zadłużenia na 04.06.2019, stan zadłużenia na 02.08.2019 r.. NIE PODANO AKTUALNEGO STRANU ZADŁUŻENIA. Wskazano, że z uwagi na brak uregulowania zadłużenia umowa została wypowiedziana.

Pracownicy ZBK nie mieli jednak świadomości, że z administracji zajmującej się mieszkaniem moich rodziców w dniu 25.02.2020 r. zostało wysłane pismo zawierające rozliczenie odbioru odpadów komunalnych. Zgodnie z treścią tego dokumentu ZALEGŁOŚĆ MOICH RODZICÓW WYNOSI 3 848,75 zł. Pracownicy ZBK CELOWO UKRYWALI TĘ KWOTĘ. W swoich dokumentach przedstawiali kwotę zaległości na 04.06.2019 r. (5 648,27 zł), na 02.08.2019 r. (5 405,32 zł). W jakim celu to zrobili? Wyłącznie w celu ukrycia faktu, że od czerwca 2019 roku zadłużenie MALEJE (zadłużenie zmalało o 1 556,57 zł czyli prawie o 1/3). Gdyby potwierdzono ten fakt nie byłoby podstawy do wypowiadania umowy najmu. Ukrycie tego miało za zadanie dać fałszywe podstawy do wypowiedzenia umowy najmu.

Wypowiedzenie umowy jest bardzo drastycznym działaniem. Stosuje się takie czynności WYŁĄCZNIE W PRZYPADKU DRASTYCZNEGO NARUSZENIA PRAWA ORAZ UPORCZYWEGO UNIKANIA OPŁAT ZA CZYNSZ. W tym przypadku mamy do czynienia z działaniem wobec osób, które pomimo zaległości płacą na bieżąco czynsz, płacą w kwocie przekraczającej wymaganą. Zaległości były spowodowane pojedynczymi przerwami w opłacie czynszu (pojedyncze miesiące) w długim ostępie czasu. Od sierpnia 2019 r. zaległość ZMALAŁA O 1/3. Powyższa sytuacja faktycznie rodzi uzasadnione podejrzenie, że wypowiedzenie umowy najmu moim rodzicom stanowi uderzenie w moją osobę z uwagi na konflikt, który jest pomiędzy mną a ZBK. Przedstawiona sytuacja jasno daje takie podstawy. Oczywiście rodzi to uzasadnione podejrzenie naruszenia przepisów prawa.

Sprawę utrudnia również sytuacja zdrowotna moich rodziców. Mój ojciec jest chory na Stwardnienie Rozsiane, jest osobą leżącą. Dzięki olbrzymiej rehabilitacji (częściowo całkowicie odpłatnej – stąd zaległości w czynszu w niektórych miesiącach) porusza się w bardzo ograniczonym zakresie samodzielnie po mieszkaniu. Mieszkanie jest przystosowane do potrzeby osoby niepełnosprawnej. Moja mama z kolei jest po ciężkim zawale, ma szereg różnych chorób. Ma również problemy z poruszaniem się. Ma zwężoną tętnicę szyjną. W styczniu 2021 przeszła udar i do 16 maja przebywa w Limanowej na oddziale rehabilitacyjnym. Dodatkowo ojciec jest podopiecznym Fundacji na Rzecz Chorych na SM w Krakowie (ma tam subkonto i dostaje pieniądze z 1% które dobrzy ludzie przeznaczyli na jego cel).

Problematyczne jest również podpisanie wypowiedzenia umowy najmu przez p. Jolantę L. Jak wskazałem wcześniej pani ta przed podpisaniem wypowiedzenia najmu moim rodzicom została zatrzymana przez CBA. Zaskakujące jest, że pomimo przedstawienia jej zarzutów związanych z pracą na swoim stanowisku POWRÓCIŁA DO PIASTOWANIA TYCH SAMYCH OBOWIĄZKÓW NA TYM SAMYM STANOWISKU. Została zatrzymana W ZWIĄZKU Z PIATOWANIEM WŁAŚNIE TEGO STANOWISKA.

Jak widać z powyższego ilość nieprawidłowości i niejasności jest zatrważająca. W tym wszystkim cierpią moi rodzice – bardzo doświadczeni przez los, bardzo schorowani, mający olbrzymie ilości problemów. Urzędnicy jeszcze bardziej utrudniają im życie – naruszając prawo i ogólne standardy. Daje to uzasadnione poważne podejrzenie, że działania urzędników naprawdę są nakierowane na uderzenie w moją osobę. Skoro ja dążę do wyjawienia patologii w ZBK i Wydziale Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa (to jest inna sprawa), to można wstrzymać moje działania przez uderzenie w najbliższe mi osoby. Działania te są mocno podejrzane i nie mają jakichkolwiek racjonalnych wyjaśnień.

W dniu 21.06.2021 r. otrzymałem w sprawie moich rodziców przedsądowe wezwanie do wydania lokalu. Zamieszczam oczywiście skan tego dokumentu poniżej bo jego treść zawiera szereg kolejnych nadużyć. Pismo podpisala Zastępca Kierownika Referatu Obsługi Mieszkańców Magdalena Olchawska. W tym dokumencie znowu nie znalazła się rzeczywista kwota zadłużenia. Jest wskazane, że aby uniknąć pozwu o eksmisję należy wnieść wniosek o zawarcie porozumienia ratalnego. Znowu pisze się o zadłużeniu, ratach ale... konsekwentnie pomija podania kwoty zadłużenia. Nie dziwię się, skoro tej kwoty nikt nie potrafi wiarygodnie ustalić. Na tej stronie podaję ciekawe fakty potwierdzające moje słowa (kliknij tutaj i tutaj). Taka formuła pisma stanowi dla mnie jawne zastraszanie. Wiadomym jest, że w celu złożenia wniosku o rozłożenie zaległości na raty należy znać kwotę zaległości. ZBK ukrywa tę kwotę a jak już podaje to jest inna niż podaje Wiceprezydent Miasta Krakowa i na dodatek zawiera sumy które nie był ujęte w żadnym oficjalnym dokumencie a wręcz będące W SPRZECZNOŚCI Z ZAWIADOMIENIEM O ZMIANIE OPŁAT. Szokująca sytuacja i to  pojawiająca się w czasie w którym urzędnicy ZBK wiedzą o istnieniu mojej strony., Czyżby to byłą dalsza próba nacisku na mnie poprzez dalsze uderzenie w moich rodziców. Na tej stornie w innych zakładkach szeroko opisalem jak kwota zmienia się w zależności od tego który urzędnik ją podaje. Co ciekawe w piśmie p. Olchawskiej znajduje się odniesienie do pisma ZBK z dnia 14.04.2021 r. którego skan znajduje się na mojej stronie i w którym to piśmie znajduje się inna kwota zaległości niż podana przez Wiceprezydenta Miasta. Jak widać granica absurdu zostałą dawno przekroczona ale urzędnicy brną dalej w swoich działaniach. Nawet mimo wiedzy o tym, że wsyzstko zostaje UPUBLICZNIONE. Z pewnością będą dalsze działania ina pewno zostaną na mojej stronie zamieszczone.

Dodam, że moja mama przez wiele lat pracowała w ówczenym PGM (Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej) w Krakowie. Do tej pory zna wiele administratorek. W tym osoby które do tej pory pracują w ZBK jako administratorzy. Żaden z nich nie potwierdził,. że w przypadku sytuacji opisanej powyżej wypowiada się umowy najmu bo na pierwszy rzut oka widać, że to zadłużenie maleje. Nie ma w Krakowie standardów które stosuje się wobec moich rodziców.  Urzędnicy robią coś, co nie jest wcale stosowane w ZBK. W mojej ocenie aktualne realne zadłużenie wynosi ok. 2 800 (wyliczyłem na podstawie informacji podanej przez Wiceprezydenta Miasta Krakowa oraz po odliczeniu kwoty 1 077 zł które bezprawnie zaliczyło ZBK pomimo że nie znajdowała się ta kwota na powiadomieniu o zmianie opłat). Ta sprawa jest właśnie opisana na mojej stronie. Zatem od kwoty 5300 w dniu wypowiedzenia do dnia dzisiejszego kwota ZMALAŁA O CO NAJMNIEJ  2 500 czyli o połowę. Czy w takiej sytuacji  standardem w ZBK jest wypowiadanie umowy najmu? Administratorzy ZBK i urzędnicy w Wydziale Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa zdecydowanie mówią NIE!!!! Jedną z osób wskazujących, że nie powinno się w tej sytuacji wypowiadać umowę najmu była... pani Magdalena Olchowska, która będąc koordynatorem Biura Obsługi Mieszkańców nr 6 przy pl. Na Groblach rozmwiała z moją mamą. Nawet pomogła napisac wniosek o rozłożenie na raty. osobiście jej dyktowała treść tego podania. Teraz jako zastępca kierownika ZBK pisze, że moja mama nigdy nie wniosła o rozłożenie na raty. Do zakończenia procedury rozłożenia na raty NIE DOSZŁO bowiem NIGDY NIE UDAŁO SIĘ USTALIĆ KWOTY FAKTYCZNEGO ZADŁUŻENIA. Podpisanie porozumienia ratalnego jest oczywistym UZNANIEM ZADŁUŻENIA. Nie można uznać zadłużenia które ciagłe się zmienia (ak do tej pory wynosi 3900 zł albo 5300 zł lub 4700 zł). GRATULACJE.

DOKUMENTY (kliknij na miniaturkę, aby powiększyć)
jeśli powiększony obraz ucina tekst można go przesunąć myszką